21 stycznia 2020

 

Nasza rodzima literatura to nie tylko opis cierpienia, męczennictwa i śmierci za wolność ojczyzny. Polskie powieści obyczajowe na tle swoich europejskich konkurentów nie mają powodu do wstydu – Lalka czy Granica dotykają na tyle uniwersalnych i ponadczasowych tematów, że bez problemów można je zestawiać z wielkimi tytułami literatury zachodniej. Z tego też względu trafiły na listę szkolnych lektur, jednak nie oszukujmy się, nie przystają one treścią do młodych ludzi. Często są traktowane po macoszemu za młodu. Dopiero z wiekiem można je w pełni docenić, ponownie wrócić do lektury i zachwycić się nowo odkrytymi wątkami fabularnymi.

Polskie powieści obyczajowe na listach lektur szkolnych – nuda?

Jaki jest cel stworzenia listy lektur? Wybrane pozycje powinny nie tylko rozbudzić pasję czytelniczą, ale przede wszystkim nieść ze sobą określone przesłanie, jakie trafi w serce i umysł młodego czytelnika. Niestety, system edukacji praktycznie wymusza znajomość wiedzy o samej literaturze niż o niesionych przez nią wartościach, przez co czytanie kojarzy się większości uczniom niemal z karą, zwłaszcza w przypadku długich, wymagających czasu i skupienia powieści obyczajowych. Moim zdaniem tylko głęboka reforma szkolnictwa na poziomie wyboru kanonu lektur, zmiany w ich analizowaniu oraz pasja nauczycieli, na równi niemal z tym z tym, jaki miał John Keating w Stowarzyszeniu Umarłych Poetów, może sprawić, że młodzi ludzie będą w stanie docenić polskie powieści obyczajowe, jakie omawia się w ramach zajęć z języka polskiego.

Najlepsze powieści z listy szkolnych lektur

Oto książki, które miejscami mogą trącić myszką, jednak kiedy przebrniemy przez kwieciste dialogi i długie opisy, to okazuje się, że tematyka wcale się nie zdezaktualizowała, bo ludzkie charakter tak naprawdę podlega żadnym zmianom czasowym. Wokół można dostrzec ideowych rewolucjonistów, ludzi z bagażem ogromnego cierpienia, dwulicowych osobników, jak i bezinteresownych społeczników.

Celowo nie ujęłam tutaj literatury obozowej i wojennej. Moim zdaniem ich wartość nie powinna w ogóle podlegać jakiejkolwiek ocenie warto/nie warto tego czytać, bowiem są one świadectwem epoki i wszechogarniającego zła, jakie może wyrządzić tylko człowiek.

Bolesław Prus – Lalka

Powieść Aleksandra Głowackiego jest w stanie docenić jedynie dojrzały czytelnik. Książka kryje w sobie wiele cennych uwag o życiu i funkcjonowaniu XIX-wiecznego społeczeństwa oraz znakomity opis zmian pokoleniowych (od pokolenia idealistów politycznych skończywszy na idealistach naukowych). Sama postać Rzeckiego, subiekta w sklepie Mincla, jest rewelacyjnie wykreowana – mężczyzna postrzega otaczającą go rzeczywistość jako teatr świata, w którym każdy z nas jest jedynie nic nie znaczącą kukiełką. Starszy odbiorca jest w stanie docenić refleksję o analizie i interpretacji wydarzeń historycznych – można je ocenić dopiero w pełni, jeśli zna się ich genezę oraz w pełni wszelkie skutki. A to tylko jedne z nielicznych mądrości, jakie kryją się na kartach Lalki.

Zofia Nałkowska – Granica

Aborcja? Zakazany romans? Problemy finansowe dnia codziennego? Depresja i wycofanie społeczne? Samobójstwo? Tych wszystkich tematów dotyka powieść Zofii Nałkowskiej. Granica to wielowymiarowa historia ludzkich dramatów, w których ważne miejsce zajmują wątki feministyczne. Uniwersalna opowieść o kondycji człowieka i jego miejsca w świecie. To, jakich decyzji dokonujemy i jak bardzo rzutują one na życie innych ludzi. Warta uwagi jest nie tylko postać Justyny, która zakochała się w mężczyźnie z wyższych sfer i z którym jest w ciąży, ale także Zenona, karierowicza, dla którego sukces jest miarą wszechrzeczy i celem samym w sobie. Książka niezrozumiała dla młodego człowieka, gorzka w swej prawdzie w oczach dorosłego odbiorcy.

Stefan Żeromski – Ludzie bezdomni

Powieść o poświęceniu się dla dobra ogółu oraz podejmowania działań społecznych kosztem osobistego szczęścia. Żeromski udowadnia, że rozwarstwienie społeczne i cierpienie są obecne zawsze, niezależnie od miejsca i czasu, w jakim przyszło nam żyć. Na dodatek autor bardzo trafnie przedstawił zmiany w społeczeństwie po okresie rewolucji przemysłowej. Chociaż można mieć uwagi do warstwy stylistycznej, to jednak wymowa Ludzi bezdomni jest zaskakująco aktualna, zwłaszcza w świetle problemów migracyjnych Europy XXI wieku.

Henryk Sienkiewicz – Quo Vadis

Wbrew pozorom, to nie wątek miłsny między Winicjuszem a Ligią jest to najważniejszy. Quo Vadis to historia walki idei moralnej i wartości etycznych nad przemocą fizyczną i psychicznym znęcaniem. To opowieść o tym, jak wiara chrześcijańska zmienia bezwzględnie życie człowieka. Lektura Sienkiewicza skłania do głębszej refleksji, zwłaszcza w obecnych czasach zamieszek na tle religijnym. Ile warta jest nasza wiara? Jakie są granice ludzkiej wytrzymałości? Co świadczy o człowieku – idee, jakie głosi czy jednak osądzają go jego czyny?

A jakie książki z kanonu szkolnych lektur doceniliście po latach? Wróciliście kiedyś do polskich powieści?