4 kwietnia 2019

Dlaczego warto sięgnąć po Dwanaście słodkich miesięcy Kasi Guzik? Powody są dwa – to pięknie wydany album ze zdjęciem każdego wypieku, a po drugie – do ich przygotowania nie trzeba całego sztabu drogich i luksusowych składników, często wystarczy to, co każda gospodyni ma ukryte w kuchennych szafkach.

Cały fenomen kulinarnego zbioru kryje się w świetnym wyważeniu i podzieleniu składników: w miesiącach zimowych królują przepisy na bazie czekolady, kawy i różnych smażonych smakołyków (pączki, churros, faworki), wiosną na stołach goszczą wielkanocne baby, mazurki, tarty z rabarbarem i wypieki z truskawkami. Lato obfituje w serniki, jabłeczniki i rolady na bazie jabłek, jeżyn, orzechów i śliwek, a jesień – ta zachwyca korzennymi przyprawami, które dodajemy do dyni, owsianych ciasteczek i babek marchewkowych. Bazę stanowią sezonowe składniki – zwłaszcza owoce, do których latem dopiera się lekkie śmietankowe dodatki, a zimą nieco cięższe  i sycące czekolady, kawy i bakalie. Co do tych ostatnich warto dodać, że autorka stawia na te łatwo dostępne w każdym sklepie: żurawinę, włoskie orzechy, rodzynki, morele – nie ma tu orzeszków pini, nerkowca lub pekan. Jednym słowem to przepisy na każdą kieszeń.

Umiar – to kolejne słowo, które przychodzi mi na myśl, kiedy patrzę na Dwanaście słodkich miesięcy. Sto dwadzieścia przepisów zostało podzielonych na cztery kwartały, co daje dziesięć smakołyków na miesiąc. Nie za dużo, jeśli idzie o wybór smaku i nie za mało, biorąc pod uwagę specjalne okazje takie jak walentynki, komunię czy Boże Narodzenie. Godny pochwały jest także sam dobór przepisów – aż sto z nich nie było publikowanych na blogu! Kupując więc poradnik Kasi Guzik mamy pewność, że płacimy za faktycznie nowe przepisy, a nie jedynie wydrukowaną wersję tego, co można znaleźć bez problemu w sieci. Każdy przepis jest opatrzony ilustracją poprawnie wykonanego ciasta – trzeba przyznać, ze autorka ma talent do ładnego uchwycenia swoich wypieków. Fotografia kulinarna w jej stylu wzbudza apetyt.

To kolejny argument, aby sięgnąć po Dwanaście słodkich miesięcy, ponieważ zawarte w nich przepisy bazują na prostych i łatwo dostępnych, często sezonowych składnikach. Nie ma tu potrzeby kupowania butelki likieru Limoncello, którego potrzebujemy aż całej łyżki (przepis na królewski biszkopt Wiktorii z książki What Katie Ate: Weekend z Katie Katie Quinn Davis), łyżeczki pasty waniliowej (tarta z jeżynami z Sirocco Sabriny Ghayour) lub też 30 gram prażonych migdałów macrona (przepis na Jajka nadziewane z migdałami z książki Smitten Kitchen, czyli Nowy Jork na talerzu). Propozycja od Kasi Guzik cechuje prostota, jeśli miałabym przyrównać ją do jakiś książek, to byłoby to Trzyskładnikowe wypieki Sary Rainey, która podobnie jak autorka boga Gotuję, bo lubię, stawia na niewymuszoność i naturalność w przyrządzaniu wypieków. Nie zrozumcie mnie źle, tamte książki są naprawdę wspaniałe, jednak stopniem skomplikowania i długą (i często dość kosztowną) listą składników bliżej im do poziomu Masterchefa niż zwykłej kobiety,  która chce przygotować proste i pyszne ciasto na weekend dla swoich najbliższych.

Skoro już jesteśmy w temacie słodkości warto wspomnieć, że Dwanaście słodkich miesięcy nie jest przeznaczone dla osób dbających o linię. Wiele tu ciast z kremami na bazie śmietanki 30% lub serka mascarpone. Pozostali na pewno znajdą tu coś dla siebie, ponieważ książka oferuje zarówno proste w wykonaniu muffinki, jak i ładne, warstwowe torty, czyli coś dla początkujących i nieco zaawansowanych miłośników wypieków. Kulinarny poradnik na pewno zachwyci wszystkich zwolenników domowych smakołyków – to idealny pomysł na prezent pod choinkę. Autorka kulinarnego bloga i książek Moje Wypieki ma poważną konkurencję, a jest nią słodka jak jej pyszności Kasia Guzik!

Idealny prezent dla wszystkich, co uwielbiają piec różnego rodzaju smakołyki, ciasteczka, ciasta i torty. Przepisy oparte o łatwo dostępne składniki z przepięknie wykonanymi zdjęciami wypieków.

Patrycja „Pattyczak” Wieleba

Tytuł: Dwanaście słodkich miesięcy

Autor: Kasia Guzik

Redakcja: Ewelina Sokalska

Wydawnictwo: Kobiece

Data i miejsce wydania: 14/11/2018, Poznań

Oprawa: twarda

Wydanie: I

Liczba stron: 275

ISBN: 978-83-66074-84-2

Recenzja ukazała się pierwotnie na stronie Popbookownik.

Podsumowanie

12 słodkich miesięcy

12 słodkich miesięcy
  • 10/10
    Treść
  • 10/10
    Stylistyka
  • 10/10
    Wydanie

Zalety

  • piękne ilustracje
  • przepisy podzielone wg pór roku i dostępnych produktów
  • nie ma wymyślnych składników

Wady