23 września 2015

Król Demon - C.W. ChimaWydawać by się mogło, iż książka o losach zbuntowanej księżniczki walczącej o prawo do samodzielnego decydowania o własnym losie w połączeniu z wątkiem biednego chłopaka, którego życie jest naznaczone nieustannym ukrywaniem się przed Gwardią Królewską nie zostanie zauważona przez szersze grono czytelników. Bowiem czym nowym chce nas urzec autorka? Historią nieposłusznej następczyni tronu i chłopca, którego los zetknie się z losem dziewczyny i tym, że tych dwoje się w sobie zakocha i będzie walczyć przeciwko całemu światu? Na szczęście nie, bo inaczej nigdy nie wzięłabym tej powieści w swoje ręce i nie oddała się pasjonującej lekturze. Wręcz przeciwnie, Chima równomiernie kładzie nacisk na prowadzenie różnorodnych wątków, dzięki czemu książka jest pasjonującą literacką przygodą dla każdego, niezależnie od wieku.

Powstaje więc pytanie – o czym traktuje Król Demon? Kim jest tytułowy bohater? Nie chcę zdradzać wiele z fabuły, bo to pozbawi czytelnika przyjemności płynących z lektury. Wiele na temat treści można dowiedzieć się z tyłu okładki – głównymi postaciami są Han Alister i Raisa ana’Marianna z rodu Szarych Wilków. Chłopak jest złodziejem, jedynym żywicielem rodziny i przez przypadek wchodzi w posiadanie potężnego amuletu należącego do rodu Bayarów, wpływowych czarnoksiężników Północy. Raisa to prawie szesnastoletnia księżniczka, której dzień imienia (urodzin) to  oficjalny dzień wkroczenia w wiek dorosłości i początków wybierania królewskiego małżonka. Dziewczyna szybko przekonuje się, że jej matka, królowa Fells, znajduje się pod wpływem lorda Bayara, tak bardzo zdeterminowanego, by osiągnąć swój mroczny cel, uniemożliwiając tym osiągnięcie trwałego pokoju w Królestwie ogarniętym widmem przerażającej wojny.

Powieść jest prowadzona z perspektywy tych dwóch postaci. Każdy rozdział został poświęcony jednej z nich. Coraz więcej dowiadujemy się o ich przeszłości, przyjaciołach i wrogach, a także o grożących niebezpieczeństwach i skrywanych marzeniach, ukrytych planach i cierpieniach towarzyszących dniem każdemu nowemu dniu.  Bohaterowie muszą się zmagać z codzienną rzeczywistością, składającą się rozmaitych elementów: głodu, braku odzienia, dostosowywania się do dworskiej etykiety i, przede wszystkim, walki z brakiem sprawiedliwości, która jest tylko pustym, nic nieznaczącym słowem. Dodatkowo akcja nie pędzi, wszystko wydaje się być odpowiednio wyważone. Pierwsza lwia część książki daje nam czas na zapoznanie się z bohaterami, ich charakterem i dążeniami, by od drugiej połowy móc wprawić czytelnika w szybsze bicie serca. Wielkim plusem dla autorki jest odwrócenie tradycyjnych schematów rządzących, bowiem w Królu Demonie to kobiety mają decydujący głos w sprawach ważnych dla państwa.

Niemałe wrażenie robi historia królowej Hanalei, małżonce tytułowego Króla Demona, Algera Waterlowa. Opowieść pełna bólu, poświęcenia i, przede wszystkim, cierpienia, o którym łatwo się zapomina. Mieszkańcy, przekazując kolejne dzieje jej losów, zapomnieli o ciemnych stronach jej życia, chcąc pamiętać swą dawną królową jako obrończynię Fells, wielką wojowniczkę i kobietę zdolną do najwyższych poświęceń dla swoich poddanych. Tylko nieliczni znają pełną historię Hanalei i Algera, których dziedzictwo muszą ukrywać nawet przed najważniejszymi osobami w państwie.

Świat przedstawiony w Królu Demonie to świat charakterystyczny dla gatunku low fantasy. Przypomina on realia średniowiecznej Europy, gdzie Siedmioma Królestwami rządzą możnowładne rody, a na ich obrzeżach urzędują klany strzegące pokoju i chroniące władców przed czarną magią. Występuje ona jedynie sporadycznie. Jedynymi mieszkańcami są ludzie powodowani prostymi i naturalnymi pobudkami, bez wielkich życiowych celów czy też pragnień. Akcja powieści rozgrywa się w zamkowych salach balowych i chatce ślepego Lucjusza, w królewskiej oranżerii i targowym placu Łachmantargu. Nie zabraknie również slumsowych dzielnic i komnat pełnych członków klanowej starszyzny. Jak już wspomniałam, nie jest to świat bezpieczny. W powietrzu nieustannie czuć zagrożenie w postaci magii. Mieszkańcy królestwa robią wszystko, by chronić przed nią rządzących i nie dopuścić do powtórzenia sytuacji sprzed blisko tysiąca lat, kiedy doszło do Rozłamu – niechlubnego połączenia królewskiej linii z rodem czarnoksiężników, powodując chaos, podział ludności na panów i niewolników oraz ogólny upadek stanu społecznego. Od tamtej pory pewne mistyczne funkcje są przekazywane z pokolenia na pokolenie, by  zapobiec powtórzenia się takiej sytuacji. Stąd też klan Demonai mieszkający na Południu zawsze nieprzychylnym okiem patrzy na Północ pełną czarnoksiężników, zwłaszcza na ród Bayarów, pragnących ponownie zespolić obie władze. Na próżno szukać typowo fantastycznych stworzeń, takich jak wróżki czy elfy. Wszystko jest tutaj do bólu prawdziwe, czasem aż nadto przypomina naszą rzeczywistość, gdzie trzeba walczyć o swoje racje i nieustannie budować własną pozycję społeczną.

Król Demon to powieść wielowątkowa. Wymagający czytelnik powinien odnaleźć w niej wszystko to, czego oczekuje od porządnej książki fantasy: wątek przygodowy, kryminalny, o dojrzewaniu bohaterów, możliwość zapoznania się z nową mitologią stworzoną na potrzeby historii, sprawą politycznych miraży, a nawet zauważyć odrobinę romansu. Wszystkie elementy zostały zręcznie wplecione w fabułę, dodając wielkowymiarowości głównym bohaterom i, przede wszystkim, odświeżając znane motywy literackie. Wydaje mi się, że Chima położyła nacisk nie tyle na charaktery Hana i Raisy, ile na kreację świata przedstawionego. Powieść jest zbudowana przede wszystkim z partii opisowych wprowadzających czytelnika w zawiłe stosunki między klanami, czarnoksiężnikami i królewską rodziną. Wraz z rozwojem fabuły poznajemy nowe miejsca i zasady ich funkcjonowania z wierzeniami i podaniami przekazywanymi wybranym.

Język Króla Demonów jest wyważony, wręcz statyczny. Akcja nie pędzi, lecz powoli się rozwija, by w finale zaskoczyć czytelnika i wzbudzić w nim chęć sięgnięcia po drugi tom cyklu. Choć przeważają partie opisowe, to nie nużą one czytelnika, wręcz przeciwnie, wprowadzają w klimat, subtelnie pobudzając wyobraźnię. Na próżno szukać błędów logicznych czy też stylistycznych. Wyraźna, średniej wielkości czcionka i równomierne rozłożenie tekstu znacznie ułatwiają odbiór lektury.

Największy atut, jakim jest okładka powieści, nieoczekiwanie może obrócić się w największe zastrzeżenie wobec wydania. Na białym tle widać berło oplecione smokiem, którego głowa znajduje się przy magicznej kuli. W środku niej widać fragmenty statku miotanego przez wiatr na otwartym morzu. Całość prezentuje się bardzo zgrabnie, wręcz uwodzicielsko przyciąga wzrok, wyróżniając się na tle pozostałych książek, jednak co to ma wspólnego z fabułą? Na pewno nie jest to amulet zabrany Micahowi przez Hana ani też magiczne branzolety, które chłopak ma na sobie od dnia narodzin. Berło wyglądem nie przypomina również jakiegokolwiek amuletu wykonywanego przez klany. Może ta tajemnica zostanie rozwiązana w kolejnym tomie lub jest po prostu zgrabnym chwytem marketingowym mającym skłonić czytelnika do kupna książki.

Komu rekomenduję powieść Chimy? Czytelnikom, dla których styl Władcy Pierścieni okazał się zbyt trudny do przebrnięcia, a odczuwają głód poczytania solidnej, wielowątkowej książki na miarę twórczości Trudi Canavan. Podpisuję się pod stwierdzeniem Robina Hobba z tyłu okładki: „to wciągające lektura dla każdego, niezależnie od wieku”.

 

Pattyczak

Tytuł: Król Demon

Tytuł oryginalny: The Demon King. A Seven Realms Novel. Book One

Autor: Cinda Williams Chima

Tom: I

Cykl: Siedem Królestw – Księga Pierwsza

Wydawnictwo: Galeria Książki

Data i miejsce wydania: 20 czerwiec 2011, Warszawa

Oprawa: miękka

Projekt okładki: HarperCollinsPublisher

Liczba stron: 551

ISBN: 978-83-62170-26-5

Podsumowanie

Król Demon

Król Demon
  • 7/10
    Fabuła
  • 7/10
    Stylistyka
  • 10/10
    Wydanie

Zalety

  • Wciągająca fabuła
  • Low fantasy
  • Ciekawie wykorzystany motyw magii

Wady

  • Zbyt mało fantastyki