5 kwietnia 2017

Chociaż nie miałam okazji zapoznać się z Brulionem zabaw dla każdego, to z ręką na sercu mogę stwierdzić, iż jego kontynuacja – Brulion zabaw podwórkowych – to prawdziwa perełka dla dorastających dzieciaków narzekających na wszechobecną nudę. Pozycja świetna dla przedszkolaków i uczniów pierwszych klas szkoły podstawowej zwłaszcza teraz, gdy za oknem dzień coraz dłuższy i wolny czas można spędzić aktywnie na dworze.

Nie będę nikogo czarować – Brulion zabaw podwórkowych to kolejna perełka od wydawnictwa Wilga, która wywoła falę wspomnień z dzieciństwa u dorosłego czytelnika. Samo wydanie przypomina stary zeszyt rodem z epoki PRL-u: szary papier, stonowana kolorystycznie okładka i grzbiet oblepiony niebieskim materiałem, w dotyku przypominającym plastry w rolce na drobne skaleczenia.

Na kartkach zeszytu pojawiają się takie gry jak łapki, chłopek (znany także jako zabawa w klasy), szubienica, kółko-krzyżyk, gra w gumę, zaczarowany berek, chodzi lisek koło drogi. Książeczka skrywa także klasyczne wyliczanki (Baba Jaga patrzy!, gąski do domu) oraz przykłady zabaw do samodzielnego zrobienia/namalowania (piekło-niebo, trasa do gry w kapsle, koperta, czołgi).

Niewątpliwą zaletą omawianej pozycji jest możliwość wyrwania pojedynczej kartki i zabrania jej ze sobą na podwórko, do znajomego lub do plecaka. Z mojej strony na pochwałę zasługuje użycie ekologicznego papieru. Skoro i tak publikacja przeznaczona jest do kreślenia, wyrywania i zabierania jako pojedyncze strony do kieszeni lub zeszytu, to takie użycie materiału drugiej jakości jest idealnym strzałem w dziesiątkę!

Grzechem wydaje się nie wspomnieć o cenie Brulionu zabaw podwórkowych – sugerowana cena detaliczna wraz z egzemplarzem gumy do skakania wynosi 14,99zł. Czyli taniej niż jeden deser lodowy lub większa kawa na mieście. Wydatek wszak niewielki, za to zabawy i radości dostarczonej z grania starczy zapewne na długi czas.

I jeszcze drobna sugestia z mojej strony – dając dzieciakom taką książkę, warto poświecić im kilka chwil i wytłumaczyć, na czym polega konkretna zabawa. Dlaczego? Po pierwsze samo podarowanie Brulionu do ręki nie oznacza, iż zostanie przeczytany, a po drugie… nie zawsze maluch będzie miał się z kim bawić. Niestety, coraz więcej dzieci swój wolny czas zamiast na podwórku lub zabawie z przyjaciółmi, spędza go z nosem w smartfonie lub ekranie telewizora.

Nawet mama lub babcia może włożyć Brulion zabaw podwórkowych do torebki i „wygonić” dzieciaka na dwór, zachęcając go do wspólnej zabawy. I właśnie bez względu na to, czy maluch bawi się sam z dorosłym, czy też ze znajomymi, dzieje się coś niezwykłego: nawiązuje się więź, której nie sposób kupić za żądne pieniądze i jakiej się nie doświadczy spędzając czas przy komputerze lub oglądając kreskówki w tv. Tak więc….

Palec pod budkę,

Bo za minutkę

Zamykam budkę!

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu

Wilga (GW Foksal)

Pattyczak

Tytuł:  Brulion zabaw podwórkowych

Autor tekstu i rysopisów: Ewelina Protasewicz

Seria: Brulion zabaw, część II

Wiek: 5+

Wydawnictwo: Wilga/GW Foksal

Data i miejsce wydania:  29/03/2017 Warszawa

Oprawa: miękka

Wydanie: I

Numer ISBN: 978-83-280-4265-0

Dwie ostatnie publikacje od Wilgi, które rekomenduję każdemu dzieciakowi. Przednia zabawa gwarantowana!

 

Podsumowanie

Brulion zabaw podwórkowych

Brulion zabaw podwórkowych
  • 10/10
    Fabuła
  • 10/10
    Stylistyka
  • 10/10
    Wydanie

Zalety

  • Guma do skakania w cenie książki
  • Sentymentalny powrót do czasów szkolnych zabaw
  • Ekologiczne wydanie, perforowane stronice

Wady