Thriller Widzę Cię Mary Burton to powieść z dreszczykiem, w której regularnie przeplata się wątek kryminalny i miłosny. Fabuła przypomina nieco filmy kina klasy B z lat 90., co w tym przypadku nie jest żadną ujmą: ktoś wie, że dzwonią dzwony, ale nie wie, w którym kościele i dlatego dalej zagłębia się w lekturze aż do ostatniej strony.
Morderstwo sprzed lat i zagrożenie dzisiaj
Marsha Prince, studentka Uniwersytetu Georgetown w Waszyngtonie, zaginęła bez śladu przeszło dwadzieścia lat temu. Teraz, dzięki wysiłkowi głównej bohaterki, Zoe Spencer, zostaje odtworzona jej twarz na podstawie zwęglonych kości i fragmentów uzębienia. Profilerka FBI robi wszystko, aby wytłumaczyć zagadkowe zniknięcie i śmierć młodej dziewczyny. Tym bardziej, że sprawy nigdy nie wyjaśniono i stosunkowo szybko zamknięto jej akta, a rodzina nigdy nie dowiedziała się, co stało się z ich ukochaną córką.
W trakcie śledztwa prowadzonego przez Spencer i Vaughana w Alexandrii w stanie Wirginia, rodzinnym mieście Marshy, okazuje się, że młode kobiety nadal giną w tajemniczych okolicznościach i zagraża to życiu tutejszym mieszkankom. Rozpoczyna się swoisty wyścig z czasem, w którym stawką jest ludzka egzystencja, a dokładnie los Hadley, siostry zamordowanej studentki. Atmosfera wokół jej rodziny zaczyna gęstnieć z każdym dniem.
Znani/nieznani – o parze głównych bohaterów
Główni bohaterowie thrillera Mary Burton nie wyróżniają się niczym szczególnym, niemniej ich duet przypomina reminiscencje postaci z seriali lat 90. Nie będzie zaskakujący fakt, iż tych dwoje połączył niegdyś gorący romans, rozstali się w niezbyt dobrych okolicznościach i teraz los sprawia, że muszą ponownie razem pracować i znowu zaczyna ich ku sobie mocno ciągnąć.
William Vaughan to zlepek kilku charakterystycznych cech i wyznaczników typowych dla zawodu śledczego: pochodzi z niezbyt wielkiego, amerykańskiego miasta i ma kompleks osoby mieszkającej na prowincji, niemniej dokłada wszelkich starań, by wyjaśnić sprawę sprzed blisko dwóch dekad. Szczyci się tym, iż ma blisko 90% skuteczność wykrywania sprawców zbrodni. Zoe Spencer to profilerka FBI zajmująca się odtwarzaniem twarzy na podstawie zachowanych fragmentów kości. Poświęca się w pełni pracy, chcąc w ten sposób zapomnieć o zmarłym mężu i ukoić towarzyszący jej każdego dnia ból i cierpienie. Nieugięci funkcjonariusze prawa niestrudzenie dążą do tego, by wytropić i zamknąć za kratami psychopatycznego mordercę.
Tropy, poszlaki i prawdziwe śledztwo
Widzę Cię Mary Burton to powieść dobra, ale nie bez wad. Rozczarowuje błahe potraktowanie głównego antagonisty – tak naprawdę lektura nie daje satysfakcjonujących odpowiedzi na to, czym tam naprawdę się kierował przy wyborze swych ofiar i jakie niespokojne myśli dręczyły jego chory umysł.
Zabrakło również atmosfery niepokoju i strachu, jaka powinna towarzyszyć temu gatunkowi literackiemu. Rasowy thriller bazuje na napięciu, niepewności i tajemniczości. Czytelnik otrzymuje tutaj dość mocny początek (niezależna reporterka znajduje kości dziewczyny i daje cynk Zoe Spencer), jednak im dalej, tym fabuła nieco się rozwleka, traci swoje tempo i wyraźnie osłabia. Główna intryga okazuje się nazbyt oczywista, pozbawiona kunsztu. Całość czyta się przyjemnie, jednak bez ciarek na plecach i spoconych dłoni przewracających nerwowo kolejne stronice.
Piąta część serii
Mary Burton napisała przeszło ponad trzydzieści powieści. Widzę Cię jest piątą częścią cyklu „Kryminalni profilerzy”, z którego teoretycznie każdy tytuł dotyczy innego śledczego i innej sprawy. Tytuł okazał się dobry, jednak niczym nie wyróżniający się spośród innych propozycji tego gatunku. Mamy do czynienia z typowymi dla lat 90. głównymi bohaterami, potraktowanym po macoszemu psychopatycznym mordercą oraz dobrze zarysowaną, jednak pozbawioną napięć i cliffhangerów fabułę.
Rasowi wyjadacze gatunku będą rozczarowani prozą Burton, z kolei osoby lubujące się w lekkich i jednocześnie stosunkowo wciągających powieściach kryminalnych powinny być usatysfakcjonowane z lektury. Nie jest to świetna książka z uwagi na powolną akcję, ale nie rozczarowuje pod względem fabularnym. Jednym słowem, Widzę Cię wpasowuje się w klimat typowy dla lektury na letnie, beztroskie popołudnia.
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu
MUZA S.A.
Pattyczak
Tytuł: Widzę Cię
Autor: Mary Burton
Tytuł oryginalny: I See You 2019
Tłumaczenie: Emilia Skowrońska
Wydawnictwo: Muza S.A.
Data i miejsce wydania: 30.03.2022, Warszawa
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydanie: I
Liczba stron: 383
ISBN: 978-83-287-2153-1
Polecam lekturę: