Będziesz tam? (Guillaume Musso)

Elliot Cooper doświadczył w życiu cudu – jeden uratowany przez niego pacjent daje mu w prezencie kilka magicznych tabletek, dzięki którym przez krótki czas chirurg może przenosić się w czasie. Na cel swojej niecodziennej wyprawy wybiera San Francisco sprzed 30 lat, kiedy to poznał miłość swego życia, Ellene. Specjalnie wybiera tę chwilę, ponieważ kilka dni potem kobieta straciła życie. Cooper postanawia ostrzec ukochaną przed tragicznym momentem, jednak ma nie lada orzech do zgryzienia: jeśli kobieca ocaleje, to Elliot nie spotka matka swojej jedynej córki (która jest wynikiem jednorazowej miłosnej przygody podczas medycznej konferencji), zaś z drugiej strony świadomie pozbawi swoją młodszą wersję (tak, spotyka swoje ledwo 30-letnie alter-ego) szczęścia i chwil spędzonych w ramionach ukochanej. Patowa sytuacja? Dodajmy do tego jeszcze fakt, że Cooper jest w ostatniej fazie choroby nowotworowej i musi się naprawdę pośpieszyć, by jak najszybciej zmienić bieg nie tylko swego życia, ale także nie zachwiać losem córki i najlepszego przyjaciela.

Elliot wie, że tak naprawdę ktoś ucierpi, nie ma tutaj dobrego rozwiązania, nikt nie może mu doradzić, co ma czynić. Jego najbliższy przyjaciel sądzi, że zwariował, młodsze alter ego cały czas się z nim spiera, a ukochana kobieta nie daje się do siebie zbliżyć. Kogo ma wybrać? Miłość swego życia czy jedyną córeczkę? Czy istnieje jedyne słuszne wyjście z tej sytuacji?

Bohater nie ma wiele czasu nie tylko na wzgląd na swoją chorobę nowotworową, ale także ze względu na krótkotrwałe działanie tajemniczych pigułek: po ich zażyciu może zaginać czasoprzestrzeń zarówno na kilkanaście minut, jak i kilka godzin. Nigdy nie wie, kiedy jego przygoda dobiegnie końca. Każdą wyprawę w przeszłość musi starannie przemyśleć, biorąc pod uwagę zarówno sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości w wykonaniu swojej młodszej wersji, jak i najbliższych mu osób. Cooper musi ważyć każde słowo, bo jeden zły ruch i jego ukochana córka może w mgnieniu oka zniknąć z powierzchni ziemi. Zaskakujące, jak jednak rozmowa potrafi zepsuć człowiekowi całe życie.

Najciekawszym wątkiem powieści Musso nie jest próba ratowania ukochanej kobiety przed niechybną śmiercią lecz konwersacje bohatera z jego młodszą wersją. Ponad 60-letni Elliot jest dojrzałym człowiekiem, wie co można w życiu poświęcić, a co należy ratować za wszelką cenę, nawet w imię własnego szczęścia. Młody Cooper jest lekkomyślny, jednak nie sposób mu się dziwić: woli ratować życie ukochanej kobiety, z którą kilka godzin wcześniej spędził romantyczne chwile niż poświęcać miłość w imię córki, której nie zna i do której nie żywi żadnych ojcowskich uczuć. Starcie tej dwójki przypomina nieco trudne rozmowy ojca z synem: potrzeba tu wiele troski, zrozumienia i cierpliwości do swego rozmówcy, by wreszcie skruszyć ten twardy mur przekory, buntu i oporu wobec tak trudnego, wręcz nieludzkiego wyboru. Taka mała psychoanaliza a’la Freud w wykonaniu francuskiego pisarza.

Będziesz tam? to przede wszystkim opowieść o radzeniu sobie ze stratą najbliższych i walką z przeznaczeniem. Lektura może przywoływać na myśl film Efekt motyla, ponieważ w książce równie mocno kładziony jest nacisk na to, jak niepozorne, pozornie błahe decyzje mają wielki wpływ na dalsze życie.

Powieść ta, jedna z pierwszych w karierze pisarza (a dokładnie podając czwarta, opublikowana w 2006 roku), ma swoje braki: nie ma tu charakterystycznych dla autora zwrotów fabuły i klimatycznego, graniczącego z magicznym realizmem niesamowitego klimatu. Jednak jeśli czytelnik skupi się na tym, iż lektura ma zmusić do refleksji nad własnym losem i czerpaniem radości z tych małych, drobnych chwil zamiast oczekiwać zaskakującej historii, to Będziesz tam? okazuje się naprawdę godną czytelniczej uwagi pozycją. Moim zdaniem ten cytat idealnie pasuje do przesłania powieści Francuza: