Dziewczyna na klifie autorstwa Lucindy Riley to poruszająca historia dwóch irlandzkich rodzin, czterech pokoleń kobiet i ich tragicznej przeszłości sięgającej czasów I wojny światowej. Jest to opowieść o poszukiwaniu własnych korzeni, o rodzinnych sekretach, kłamstwach, krzywdach i rozstaniach, ale też o miłości i nadziei.
O czym jest Dziewczyna na klifie?
Książka rozpoczyna się od powrotu młodej rzeźbiarki, Grani Ryan, do rodzinnego domu w Irlandii po wielu latach nieobecności. Podczas spaceru na krawędzi klifu zatoki Dunworley dostrzega rudowłosą dziewczynkę, Aurorę Lisle, która została osierocona przez matkę. Szybko nawiązuje z nią bliską relację, co budzi niepokój matki Grani, Kathleen. Kobieta zaczyna snuć poruszającą opowieść o skomplikowanych losach dwóch rodzin. Z jej słów oraz starych listów bohaterka odkrywa historię miłości, tragedii i klątwy, która może zagrażać jej szczęściu. Książka pokazuje, jak historia obu rodzin jest ze sobą nierozerwalnie spleciona.
Silne, kobiece charaktery
Dziewczyna na klifie to pozycja, która porusza wiele głębokich tematów, takich jak oczekiwania ludzi we współczesnym społeczeństwie i zmiany, jakie nastąpiły w hierarchii potrzeb. Jednak przede wszystkim jest to opowieść o rodzinnym dziedzictwie, tajemnicach, miłości i nadziei.
Zwiedzamy stary, blisko 300-letni irlandzki dwór, Londyn podczas nalotów II wojny światowej oraz współczesny Nowy Jork. Autorka z wprawą maluje swoją narrację, wprowadzając wielu postaci – niektóre poznajemy bliżej, inne są tylko tłem. Wątek historyczny był fascynujący, szkoda, że Riley nie poszerzyła go bardziej, jest o wiele bardziej zajmujący niż bieżąca opowieść Granii i Matta.
Lucinda Riley zręcznie splatała elementy z przeszłości, opowiadając o Mary, która zajmuje się Anną, a także o Kathleen, która dorasta obok Lily. Autor nie zapomina o obecnych zdarzeniach z życia Grani i Aurory, jak również Matta.
Obie płaszczyzny czasowe są równie wciągające i pełne dramatyzmu. Wiem, że większość tych zdarzeń może wydawać się nieco nieprawdopodobna, a nawet przewidywalna (z wyjątkiem finału), ale czytanie dostarcza tyle satysfakcji, że to w żaden sposób specjalnie nie przeszkadza.
Powieść o potrzebie doświadczenia siły macierzyństwa
Zarówno Grania, jak i Mary są przedstawiane jako matki, których ideał jest troska i opieka nad swoimi podopiecznymi. Fakt, że Grania mogłaby porzucić swoje dotychczasowe życie i karierę, aby po zaledwie miesiącu całkowicie poświęcić się byciu nianią Aurory, może wydawać się nieprawdopodobne. Jednak to jest tylko jedno z wielu elementów tej historii, które wydają się mało realne.
Postać Granii Ryan jest bardzo wzruszająca, szczerza i autentyczna. Kobieta przeżywa swoisty kryzys związany z utratą długo oczekiwanej ciąży, a także rozstanie z narzeczonym. Nagłe pojawienie się w jej życiu 8-letniej Aurory sprawia, że na nowo odzyskuje sens istnienia. Jednak czy jest w stanie zastąpić dziewczynce matkę?
Czytelnik ma okazję doświadczyć, co czuje Aurora, gdyż umożliwia nam dostęp do jej myśli w formie odręcznie pisanych przez nią listów. Na ostatnich stronach książki zrozumiałam, dlaczego Riley wybrała tę formę przedstawienia doświadczeń bohaterki… a prawdę mówiąc, końcówka, pełna gorzko-słodkich emocji, zaskoczyła mnie. Jestem świadoma, że takie zakończenie może nie przypaść do gustu wszystkim, jednak moim zdaniem idealnie pasuje do ogólnego tonu opowieści.
Reasumując, Dziewczyna z klifu skupia się na poszukiwaniu własnych korzeni, odkrywaniu rodzinnych sekretów, a także konfrontuje bohaterów z kłamstwami, krzywdami i rozstaniem. To bardzo przyjemna w odbiorze powieść obyczajowa.
Inne powieści Lucindy Riley na blogu:
Pattyczak
Tytuł: Dziewczyna na klifie
Tytuł oryginalny: The Girl On The Cliff
Autor: Lucinda Riley
Tłumaczenie: Marzena Rączkowska
Wydawnictwo: Albatros
Data i miejsce wydania: 04/02/2019, Poznań
Oprawa: miękka
Wydanie: III
Liczba stron: 528
ISBN: 978-83-6751-389-0
