0
8.8/10
Cudzoziemiec w Olondrii (Sofia Samatar) – recenzja
Fantasy / 11 lipca 2015

Jevick, syn handlarza pieprzem, mieszkający na Wyspach Herbacianych, od wielu lat zafascynowany jest opowieściami o Olondrii, jakie przekazywał mu jego nauczyciel Lunre – dawny mieszkaniec imperialnego centrum. To niezwykła kraina, w której posiadanie książek jest czymś naturalnym, w przeciwieństwie do ojczyzny bohatera, gdzie literatura uchodzi za swoisty rarytas. Kiedy umiera ojciec Jevicka, ten postanawia postawić wszystko na jedną kartę i wyruszyć na ten nieznany mu obszar. Wszystko wydaje się iść wedle planu do momentu, aż podczas Święta Ptaków chłopak spotyka ducha niepiśmiennej dziewczyny z Wysp Herbacianych. Jevick szuka pomocy u olondryjskich kapłanów, jednak dość szybko okazuje się, że zostaje wciągnięty w walkę między frakcjami chcącymi zdominować imperialną politykę kraju. Nad państwem wisi groźba wojny domowej, a duch dziewczyny nie ma zamiaru przestać go prześladować. Wedle słów samej autorki, Cudzoziemiec w Olondrii pisany był przez dwa lata, zaś kolejną dekadę zajęły jej poprawki i dopieszczanie tekstu. Fantastyka gra tutaj marginalną rolę, to raczej utwór z gatunku magicznego realizmu, który urzeka czytelnika swoją egzotyką i niezwykłą stylistyką (swoją drogą, brawa dla tłumacza – widać w tym kawał solidnej pracy translatorskiej!). Rozbudowane, zawiłe opisy Olondrii przypominają relacje podróżników z czasów brytyjskiej kolonizacji Indii w XIX wieku. Barwne, zmysłowe zdania znakomicie oddają każdy detal…

0
9/10
Philip K. Dick. Człowiek, który pamiętał przyszłość (Anthony Peake) – recenzja
Biografie / 9 lipca 2015

Kim był Philip Kindred Dick? Odpowiedź zależy od tego, kogo się pyta. Dla niektórych to jeden z największych twórców fantastyki, dla innych niezwykle zdolny prekognita, narkoman, osoba chora psychicznie lub po prostu zwykły pisarz. Od czasu jego śmierci w 1982 roku namnożyło się wiele legend dotyczących jego osoby i wydarzeń, które miały miejsce w jego intensywnie prowadzonym życiu. Próby uchwycenia fenomenu pisarza podjął się Anthony Peake, autor książek poświęconych ludzkiej świadomości, zwłaszcza zaś doświadczeniom śmierci klinicznej i życia po śmierci. Philip K. Dick. Człowiek, który pamiętał przyszłość to książka podzielona na trzy, bardzo nierównej długości rozdziały. Zasadniczą część stanowi biografia Philipa Kindreda Dicka oraz zapis rozwoju jego kariery literackiej. W drugim rozdziale poruszone zostały zagadnienia ezoteryczne rzekomo wyjaśniające niezwykłe wizje pisarza. Z kolei trzeci (najkrótszy) traktuje o naukowych teoriach dotyczących mentalnych problemów autora trylogii Valis. Anthony Peake nie ukrywa, że bardzo trudno mu było napisać biografię tak znanej osoby, w której znalazłyby się nowe informacje i zagadnienia nieporuszane nigdy wcześniej w tekstach innych pisarzy zajmujących się osobą P.K. Dicka. Autortej publikacji umieścił w niej interesujący, aczkolwiek miejscami nieco naciągany i niezbyt jasny artykuł na temat dickowej teofanii i niezwykłych umiejętności, które rzekomo miał twórca Oka na niebie. W pierwszej części…

0
8.7/10
Love, Rosie (Cecelia Ahern) – recenzja
Powieść obyczajowa / 7 lipca 2015

„Love, Rosie” – tak kończy każdy ze swoich listów główna bohaterka powieści Cecelii Ahern, które systematycznie wysyła do swego najlepszego przyjaciela, Alexa Dunne’a. Ta dwójka wychowała się razem, już od przedszkola byli nierozłączni, zapraszali się na rozmaite uroczystości, wspólnie spędzali każdą wolną chwilę do momentu, aż chłopak wraz z rodzicami przeprowadził się do Ameryki. Jednak parę dni przed rozłąką chłopak przyszedł na przyjęcie urodzinowe Rosie Stewart, podczas którego dziewczyna go pocałowała. Niestety, na drugi dzień zupełnie o tym zapomniała (wskutek zbyt dużej ilości wypitego alkoholu), zaś kilka tygodni później w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności bohater nie pojawił się na studniówce przyjaciółki. Te dwa wydarzenia zapoczątkowały lawinę złych wyborów, zarówno po stronie Rosie, jak i Alexandra. Musi upłynąć sporo czasu, a bohaterowie muszą dojrzeć do pewnych decyzji, by zrozumieli, że są sobie przeznaczeni i nawet największa odległość i mijające lata nie mogą stłamsić uczucia, jakie nieustannie jest obecne w ich sercach. W przeciwieństwie do filmu, książkowa wersja Love, Rosie o wiele bardziej przypomina powieść obyczajową niż tradycyjne love story. Napisana w formie listów pozycja przywodzi na myśl poprzedni bestseller autorki pod tytułemP.S. I Love You. Mylić się może ten, kto sądzi, iż wszystkie pięćset kartek stanowi zapis korespondencji między Rosie i…

0
9/10
Przypadek Victora Frankensteina (Peter Ackroyd) – recenzja
Science-fiction / 5 lipca 2015

Głównego bohatera powieści Mary Shelley zna każdy szanujący się czytelnik. Frankensteina od zawsze uważałam za jakieś okropne monstrum, stworzone przez szalonego naukowca gdzieś na uboczu, nie łącząc w ogóle imienia Frankenstein z nazwiskiem jego twórcy.  Nowa powieść Petera Ackroyda ukazuje powszechnie znaną historię z całkiem innego punktu widzenia, przynosząc próbę wyjaśnienia źródła obsesji młodego geniusza. Autor, podobnie jak Shelley, postawił w swojej powieści nacisk na aspekty moralno-etyczne tworzenia nowego życia, praktycznie pomijając wszelka otoczkę grozy i strachu, jakie są znane z filmowych adaptacji.  Książka to opowieść o życiu młodego Szwajcara, Victora Frankensteina, która rozpoczyna się w momencie jego podróży do Anglii. Poznajemy jego pierwsze przyjaźnie i kontakty z ludźmi, które odcisną trwałe piętno na jego toku myślenia. Victor to młody, zapewne dwudziestoparoletni mężczyzna, którego największą życiową pasją od zawsze była nauka. Wychował się w rodzinie kalwińskiej, naznaczonej przede wszystkich wartościami pracy, posłuszeństwa i odpowiedzialności za własne czyny. Jest to bardzo ważna wzmianka, którą przytacza sam Victor, bowiem w momencie poznania poety i ateisty, Bysshe’a Shelley’a, jego życie uległo trwałej zmianie światopoglądowej. Długie rozmowy o braku boskiej siły we wszechświecie, czytanie pism Woltera i Rousseau musiały wywrzeć wielkie wrażenie na młodym Victorze. Od tej pory jego obsesją stały się oxfordzkie eksperymenty…

0
9/10
Niewidzialni. Czarownica z Dark Falls (Giovanni Del Ponte) – recenzja
Proza dziecięca / 3 lipca 2015

Czarownica z Dark Falls to druga część cyklu autorstwa włoskiego pisarza Giovanniego Del Ponte. O ile pierwsza książka przygód bandy Niewidzialnych była średnia (Tajemnica Misty Bay), tak w kolejnym tomie widać znaczną poprawę, zarówno pod względem poruszanej problematyki (novum to kwestie relacji miedzy rodzicami a dziećmi), jak i prowadzonej fabuły (bardziej interesujące wątki, większa ilość literackich motywów). Wakacje w Misty Bay dobiegły końca i dwunastoletni Douglas musiał zostawić swoich najbliższych przyjaciół (Crystal i Petera). Chłopiec bardzo przeżył powrót do domu, a raczej kolejnego mieszkania wynajętego na kilkanaście tygodni. Praca ojca rezolutnego nastolatka  zmusza bohatera do ciągłych przeprowadzek po terytorium Stanów Zjednoczonych, w związku z czym protagonista nie ma czasu na zawiązanie kolejnych znajomości ani odnalezienia swego miejsca wśród rówieśników. Czarę goryczy przepełnia fakt, iż William chce posłać chłopaka do szkoły z internatem, co wywołuje prawdziwe rozgoryczenie i poczucie zagubienia u Douglasa. Z  patowej sytuacji ratuje go wielkanocne zaproszenie do Dark Falls, niewielkiego miasteczka w Massachussets, gdzie bohater ma się spotkać ze swymi przyjaciółmi. Plany członków Niewidzialnych krzyżuje nagłe zniknięcie Crystal i równie tajemnicze zgony mieszkańców. Wszelkie tropy prowadzą Petera i Douglasa do legendy o XVIII-wiecznej czarownicy Maryann. W przeciwieństwie do Tajemnicy Misty Bay, Czarownica z Dark Falls jest powieścią w…

0
9.5/10
Niewidzialni. Tajemnica Misty Bay (Giovanni Del Ponte) – recenzja
Proza dziecięca / 1 lipca 2015

W zależności od wieku czytelnika, każdy miłośnik literatury podchodzi do książki inaczej, szuka w niej czegoś nowego, głębszego (nauk moralnych lub też czystej rozrywki).  Wartości, jakie przekazują powieści młodzieżowe są szczególnie ważne z punktu widzenia rodziców. Bardzo ciężko jest zainteresować młodego człowieka literaturą, jeszcze trudniejsze zadanie to znalezienie odpowiedniej lektury, która wciągnie czytelnika i nauczy go czegoś ważnego. Giovanni Del Ponte to pisarz dość słabo znany w naszym kraju. Zaledwie kilka tygodni temu na rynku pojawił się pierwszy tom cyklu „Niewidzialni”. Nie ukrywam, iż nie jestem fanką literatury dziecięcej. W większości przypadków są to książki, w moim odczuciu, nijakie, a ich fabuła szybko ulega zapomnieniu. Nie prezentują ciekawie wykreowanego świata przedstawionego (z nielicznymi wyjątkami), nie przedstawiają interesujących bohaterów ani też nie pozwalają na identyfikację z postaciami, które przeżywają niezwykłe przygody. W przypadku powieści Pontego jest inaczej. Mimo iż pisarz nie stworzył niczego oryginalnego, bazując jedynie na znanych literackich schematach, to Niewidzialni. Tajemnica Misty Bay jest książką bardzo przyjemną w odbiorze, kładąca nacisk na wartości ważne dla młodego czytelnika: siłę dziecięcych marzeń, chęć naprawienia świata i, przede wszystkim, niezawodność przyjaźni. Akcja rozpoczyna się w naiwny, wręcz banalny sposób. Do małego miasteczka, Misty Bay, przyjeżdża Douglas MacLeod, którego od pewnego czasu dręczą…

0
8.7/10
Cień doskonały (Brent Weeks) – recenzja
Fantasy / 29 czerwca 2015

Brent Weeks jest autorem bestsellerowej serii „Nocny Anioł”, która składa się z trzech tomów: Droga cienia, Na krawędzi cienia i Poza cieniem. Kilka tygodni temu ukazała się niewielkich rozmiarów nowela Cień doskonały. Stanowi prequel do historii ukazanej w trylogii. Nie ma bohaterstwa. Nie ma sprawiedliwości. Nie ma nieba. Durzo Blint jest mentorem głównego bohatera trylogii i to wyłącznie jego wątkowi poświęcono niewielkich rozmiarów Cień doskonały. Czytelnik, z lektury osobistych wspomnień bohatera i zarazem narratora, dowiaduje się o jego zagadkowej przeszłości. Jako Gaelan Gwiezdny Żar prowadził cichy i spokojny żywot na roli, nikt nie wiedział o jego nieśmiertelności i poprzednim trybie życia, a także o obecnych zleceniach, jakie wykonuje na polecenie wpływowych ludzi. Wszystko wydaje się układać idealnie do czasu, kiedy po powrocie do domu mężczyzna znajduje powieszoną na drzewie ciężarną żonę i nastoletnią córkę. Ta chwila odmienia oblicze Gaelana na zawsze. Od tej pory w jego sercu zagościła nienawiść i chęć krwawej zemsty. Mimo niewielkiej objętości, fabuła porusza najważniejsze wątki z życia Durzo. Wyjaśnia, w jaki sposób związał się z czarnym ka’kari, skąd pojawił się w krainie Cenarii oraz opisuje, jak demony z przeszłości nieustannie męczą duszę doskonałego zabójcy. Cień doskonały to mikropowieść, która stanowi idealne dopełnienie trylogii „Nocny Anioł”….

0
6.2/10
Bóg jeszcze nie umarł (Amit Goswami) – recenzja
Popularno-naukowe / 27 czerwca 2015

Nietzsche opisał śmierć Boga, jednak profesor Amit Goswami stwierdza, że absolut jeszcze nie umarł. To kolejna książka Goswamiego, w której ten próbuje łączyć duchowość ze światem nauki. Autor stawia tezę, że Bóg jest siłą i wyższą świadomością, i próbuje to udowodnić za pomocą aksjomatów fizyki kwantowej. Warto wspomnieć o Amicie jako pionierze w dziedzinie „nauki w obrębie świadomości”; sam siebie określa mianem „aktywisty kwantowego”, jego prace koncentrują się w obrębie fizyki kwantowej i ludzkiego umysłu. Książka rozpoczyna się dialogiem autora z naukowcem, filozofem i osobą religijną. Żaden z rozmówców nie zgadza się z jego dowodami na istnienie Boga. Pomimo tych sprzeciwów, Goswami podejmuje się udowodnienia swojej tezy. Treść podzielił na pięć części, w których kolejno stara się wyjaśnić istotę stworzenia Wszechświata i ludzi, przyczynowości ogólnej oraz zmiany w sposobie postrzegania Boga przez wiele wieków. Goswami definiuje życie i stworzenie człowieka jako nieustannie oddziałujące na siebie kwanty atomów. Posługując się znanymi prawami fizyki kwantowej autor stara się udowodnić, że żyjemy w „świadomości Boga”. Jednocześnie pokazuje, że nie da się Go określić jako konkretnej istoty. Obserwując Wszechświat, dochodzi do wniosku, iż Absolutu nie można w żaden sposób ogarnąć przy pomocy ludzkiego umysłu. Goswami przyznaje, że osoby posiadające wiedzę z dziedziny fizyki o wiele łatwiej…

0
9.7/10
Grillbar Galaktyka (Maja Lidia Kossakowska) – recenzja
Komedia , Science-fiction / 23 czerwca 2015

Space opera to utwór z podgatunku science fiction traktujący o „ romantycznych przygodach, podróżach międzygwiezdnych i kosmicznych bitwach, w którym głównymi wątkami są konflikt międzyplanetarny i osobiste przeżycia bohaterów” (Wikipedia). Grillbar Galaktyka doskonale wpisuje się w konwencję, bo niczego tej książce nie brakuje. Są pościgi, bitwy, ucieczki, walki, sojusze i zdrady. To wszystko zostało bardzo zręcznie wplecione w historię Hermoso Madrid Ivena, głównego bohatera powieści. Tym, co cenię sobie najbardziej w pisarstwie Kossakowskiej jest jej poczucie humoru – pełne absurdu i inteligentnych odwołań do najważniejszych zjawisk ze świata popkultury i polityki. Grillbar to utwór przesiąknięty licznymi nawiązaniami do najpopularniejszych programów kulinarnych (np. Hell’s kitchen Gordona Ramsey’a), literatury science fiction (np. Gwiezdnych wojen), filmów (np. Autostopem przez Galaktykę) czy polityki (idea wielkiej Unii Międzygalaktycznej, która zarządza podległymi jej planetami). Gdzie konkretnie szukać tych metatekstowych nawiązań? Tego nie zdradzę, wprawiony czytelnik powinien odnaleźć je bez trudu, a tym, którzy się ich nie doszukali poradzę, by jeszcze raz uważnie przeczytali książkę, bo to pozycja przeznaczona do wielokrotnej lektury. Spróbuję uzasadnić  powyższą opinię. Maja Lidia Kossakowska to jedna z moich ulubionych autorek polskiej fantastyki. Znam jej twórczość literacką i z ręką na sercu mogę rzec, iż najnowszą powieść uważam za najzabawniejszą, jaką pisarka kiedykolwiek spłodziła….

0
6.7/10
Niemy strach (Graham Masterton)- recenzja
Horror / 21 czerwca 2015

Przeważnie nie sięgam po horrory, a wynika to z prostej przyczyny – książki te nie budzą we mnie żadnych emocji związanych ze strachem czy narastającym napięciem. Może wynika to ze złego doboru tytułów lub po prostu nie powinno się ich czytać przy świetle dziennym. W każdym razie, postanowiłam się nie zniechęcać do tego gatunku. Życie dość szybko zweryfikowało moje poglądy, kiedy w ręce wpadła mi najnowsza powieść brytyjskiego mistrza horrorów, Grahama Mastertona. Holly Summers to 33-letnia głucha wdowa, samotnie wychowująca 8-letnią córkę Daisy. Posiada ona niezwykłą umiejętność, jaką jest czytanie z ruchu warg. Wynika to z faktu, iż kobieta w dzieciństwie straciła słuch, jednak nadal bez problemu potrafi porozumiewać się z innymi ludźmi za pomocą mowy. Wykorzystuje to policja oraz sądownictwo do podsłuchiwania i przechwytywania informacji od groźnych przestępców, którzy spotykają się w miejscach publicznych, uniemożliwiając w ten sposób założenie profesjonalnego podsłuchu. Na co dzień Holly pracuje jako lokalny socjolog, specjalizując się w wywiadach z pokrzywdzonymi dziećmi. Jej żywot przebiega dość spokojnie do czasu, kiedy podczas rozprawy sądowej pewien Indianin, oskarżony o maltretowanie swojej rodziny, rzuca na bohaterkę przekleństwo Kruka. Od tej pory Summers zaczyna zauważać niepokojące zmiany w jej życiu: dręczą ją senne koszmary, omamy i wrażenie, że nieustannie…